poniedziałek, 7 stycznia 2019

paryż

Dwanaście tysięcy osób w ciągu roku wyprowadza się ze stolicy Francji. Taka tendencja potrwa co najmniej do dwa tysiące dwudziestego piątego roku. W ciągu kilku ostatnich lat Paryż opuściło niemal sześćdziesiąt tysięcy osób. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest między innymi drastyczny wzrost cen mieszkań. O ile w 2006 roku metr kwadratowy przeciętnie w stolicy kosztował nieco ponad pięć i pół tysiąca euro, o tyle teraz za metr kwadratowy trzeba zapłacić około dziesięciu tysięcy euro. Paryżanie znacznie później niż pozostali Francuzi decydują się na pierwsze dziecko - przeciętnie w wieku 33 lat - i mają znacznie mniej dzieci niż Francuzi w innych rejonach kraju. W Paryżu rodzinom jest się trudniej utrzymać - tu mogą sobie pozwolić na niewielki metraż - a za te same pieniądze mogą kupić mały domek na przedmieściach. Paryż się wyludnia, a zatem z Paryża uciekają nie tylko rdzenni Paryżanie, ale jak ładnie piszecie Bambusy też. Więc myślę, że nie napływ imigrantów jest powodem opuszczania Paryża, bo tych Francuzi mają w całej Francji, a drogie ceny mieszkań, wysokie opłaty i smog. To zresztą nie dotyczy tylko stolicy Francji, a wszystkich metropolii. W Warszawie też więcej jest słoików, bo Warszawiacy uciekają na wieś.Francja wg Tusków, Macronów i innych Makreli to tzw. PIERWSZA PRĘDKOŚĆ EUROPY.... państwo które wskazuje innym w Europie jaką droga należy podążąć.... oczywiscie to kpina z ludzkiego rozumu. Zachód Europy w tej chwili to już trup. Również finansowy ( a może przedewszystkim ?). Pensje od KILKUNASTU lat praktycznie stoją w miejscu. Z cenami niestety jest inaczej. Ludziom otwierają oczy migawki z walk w Paryżu - np. opowieści protestujących o nędzy w tym mieście: najwiecej jest tam osób zarabiających minimum krajowe (ok. 1200 euro "na rękę"). Za te pieniądze nie da się tam żyć. Kilkanaście lat temu mieszkałem we Francji i wtedy moje zarobki nie powalały (a było ok. 1500 euro netto)...... Teraz to miejsce BEZ PRZYSZŁOŚCI. Jest sporo prawdy w tym co powiedział minister z rządu PiS-u : Francja to chory człowiek Europy. Lepiej od takich trzymać się z daleka bo można się zarazić francuskim "dobrobytem".....Oczywista sprawa, ze ludzie potrzebuja troche zycia, a nie coraz bardziej ograniczane swobody obywatelskie w miastach. Ja juz 10 lat temu wyprowadzilem sie ze stolicy na pobliska wies i bardzo sobie ta decyzje chwale.
Handlowcy i ludzie pracujący w restauracjach twierdzą, że na ulicach więcej się widzi turystów niż paryżan. Tak przyciągające pod względem atrakcji kulturalnych i turystycznych Miasto Światła powoli staje się, ich zdaniem, gigantycznym muzeum - hotelem. Jego infrastruktura nastawiona na turystów nie przystaje do potrzeb mieszkańców.A jak sie juz wszyscy Francuzi wyniosa to macron I jego klika oddadza mieszkania czarnym I Paryz zamieni sie w Detroit. Detroit upadlo bo wyprowadzili sie wszyscy biali. A czarni zrobili z miasta syf. Biali wyniesli sie na przedmiescia gdzie jest czysto porzadek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz